Posiwiał staruszek okrutnie, nie wytrzymał próby czasu. Miałem wrażenie że oglądam, po raz pierwszy rozegrany w historii olimpiad, wyścig na 10 metrów leniwców. Przepraszam jednak te sympatyczne zwierzęta - myślę, że ta rywalizacja byłaby niezwykle ekscytująca !!!

Filmy się nie starzeją (i nie siwieją), wyglądają cały czas tak samo. To oczekiwania odbiorców są inne :P

Wszystko się starzeje - to fizyka, chemia, biologia razem wzięte. Jedni ludzie starzeją się pięknie inni brzydko, dęby im starsze tym piękniejsze, bigos im dłużej stoi tym lepszy ale nie za długo bo się zepsuje, to samo z winami, z whisky. Dzisiaj już tak akcji się nie buduje, operator nie prowadzi kamery, montażyści tak nie montują a aktorzy nie są tak prowadzeni. Oglądałem ten film 30 lat temu i wtedy trzymał mnie w napięciu - dzisiaj, mimo że cyfrowo obrobiony, już nie. Zestarzał się.

Film jest dokładnie taki sam jaki był. Fizyka i chemia nie postarza czegoś co można skopiować, czyli filmu, piosenki czy książki. Zresztą to by się kupy nie trzymało (ani praw fizyki), gdyby jeden film się starzał, a inny nie. Coś co żyje wiecznie się nie starzeje. Tylko świat w okół się zmienia i ludzie inaczej postrzegają. Sam powiedziałeś, że to dziś robi sie filmy inaczej. Ale ten się nie zmienił, tylko Ty inaczej na niego patrzysz. Bo Tobie przybyło 30 lat na karku, a EZ? Ja nadal widzę MŁODEGO Caana, MŁODEGO Hopkinsa u MŁODEGO Peckinpaha. Gdzie ta starość?

A po za tym, to, że "Dzisiaj już tak akcji się nie buduje, operator nie prowadzi kamery, montażyści tak nie montują a aktorzy nie są tak prowadzeni." wcale nie świadczy najlepiej o dzisiejszym kinie sensacyjnym. Montaż w tego typu filmach jest do bani i przypomina teledysk. Brakuje kaskaderów i pirtoechników bo wszystko zastępuje komputer. Brakuje kręcenia filmów w plenerze, na ulicach, w prawdziwych domach. Oczywiście są wyjątki. Aleja jednak kino sensacyjne z lat 70 tych niż obecne.

Owszem, EZ to nic specjalnego, ale nie z uwagi na wiek. To po porstu nie jest zbyt dobry film, ani dziś, ani 30 lat temu. Ale Sam nakręcił wiele świetnych filmów. One były, są i będą świetne.

Właśnie , przed chwilą, skończyłem oglądać "Dziką bandę" Peckinpaha i tak jak 'Elitę zabójców" ten też oglądałem ok 30 lat temu - no i rewelacyjnie się go oglądało - nic się nie zestarzał a ja zestarzałem się o te 30 lat. Zgadzam się z końcową częścią Twojej wypowiedzi i pozdrawiam !

Pełna zgoda. "Dzika Banda" robi ogromne wrażenie.

Zdrowych i pogodnych Świąt tak Tobie jak i wszystkim odwiedzającym tę stronę i mocy wspaniałych wrażeń z obejrzanych filmów !

Dziękuję i wzajemnie. Może jakieś ciekawe wydawnictwa Mikołaj przyniesie :)

Dzięki za życzenia! :)

kretynów nie sieją, bo sami rosną. i piszą potem GŁUPOTY w internecie.

stoisz przed lustrem