to nie jest jakas bezsensowna i oglupiajaca papka w stylu czesci II i III, ale ciekawie opowiedziana historia - walka bylego komandosa z policja w podmiejskim lesie, szeryf symbolizujacy ograniczenie praw obywatelskich - czegos takiego jeszcze nie bylo
Pierwsza część jest dosyć wiarygodna (nie licząc sceny jak John Rambo skacze ze skarpy, ale ta scena jest tak czy inaczej już klasyczna), trzyma w napięciu, a historia byłego komandosa, który wraca do kraju, gdzie jest opluwany i musi walczyć z "wrogiem", wciąga widza. To już klasyka kina, trzeba ją znać, jak ktoś lubi te klimaty.
Kolejne są mocno spłycone, szczególnie trójka. A teraz wchodzi część czwarta.
dokładnie ... 1 była taka naturalna z klimatem i nawet stallone był normalny w miare ... Jeszcze nie na maxa zesterydziały :D bo w kolejnych filmach to juz przesada...