Hehe. A to służyłeś w lokalnej policji w Stanach, że wiesz? Ocena z dupy. Za zdjęcia i muzykę już spokojnie można dać 6 pkt.

Po pierwsze kurde to jest RAMBO on musi rozwalać,po drugie taki film ogląda się przyjemnie,a nie jak te wasze ambitne pierdoły

Rambo ścigała Gwardia Narodowa to coś w stylu naszego NSR- przez miesiąc raz w roku mają szkolenia,biorą udział w usuwaniu skutków katastrof żywiołowych a tak to normalnie pracują. I teraz sobie porównaj takiego chłopka roztropka kontra zielony beret jakim był Rambo.
"A czemu bo tam w policji pracują tylko tacy Rambo"
Tja widać to szczególnie jak zbiegł z komisariatu. Cały posterunek nie mógł dorwać jednego człowieka -.-

Gościu obejrzał serial z Seagalem na TV 4 i myśli że same Schwarzennegery i Seagale tam siedzą w policji... Wybacz mu.

A Rambo jest genialny

Tyż prowda. A ocena kolesia z dupy. Widać że nie obejrzał filmu.

Śmiem twierdzić że ich Gwardia Narodowa to całkiem inna bajka niż nasze NSR :-) Oni ćwiczą na poważnie i mają czym i gdzie.

No tak, bo to jest sedno filmu. Zupelnie nie chodzi o fakt wplywu wojny (tutaj wietnamskiej) na ludzka (nawet ta najmocniejsza) psychike, po powrocie z wojny.

W policji USA pracują sami Rambo :) Rozśmieszyłeś mnie trochę.Nieraz widać u nich panów z brzuszkiem wystającym zza paska.
Na pewno policjantów nie szkolą tak jak komandosów.Nacisk kładą na strzelanie,jazdę samochodem,obezwładnianie itd.Komandosi trenują walkę wręcz,przetrwanie w ciężkich warunkach,wytrzymałość,maskowanie się czyli to co robił Rambo.1 część akurat jest najbardziej realistyczna bo tam nie zabija setek Vietnamczyków czy Rosjan.

Tutaj jest przykład jednego Rambo-policjanta z USA :)

http://www.google.pl/imgres?q=oty%C5%82a+policja+w+usa&start=100&um=1&sa=N&hl=pl &tbm=isch&tbnid=EWjBWtrlSYVCUM:&imgrefurl=http://www.sfora.pl/Policjanci-sa-za-g rubi-Na-patrole-jada-glodni-a20892/2&docid=NfvY13wMGYOJoM&imgurl=http://p2.sfora .pl/acaed3458660a32a85e152b0a55c701d.jpg&w=382&h=285&ei=nqaQUZ7_H4K24ASQsID4Dg&z oom=1&biw=1024&bih=574

Wiesz kto to jest Rambo ? Nie twoja sprawa Bambo !

wpuść takiego Romana Polko z bronią do lasu i naślij na niego polską policję-efekt będzie ten sam jak w Rambo więc nie opowiadaj pierdół..;)

Roman Polko i tak nie miał by szans z jakimkolwiek komandosem z Waffen SS (oddział Skorzennego, pierwsi na świecie komandosi). Najtwardsi, najodważniejsi ludzie na świecie, zdolni to wszystkiego :)

tego nie wiemy-chodziło mi raczej o pokazanie proporcji i nie wykluczać że jest to niemożliwe..-zgadzam się Skorzenny był gość, ale mówiąc że byli "zdolny do wszystkiego" nasuwa konotacje co najmniej b. negatywne;)

Komandos - jeśli chodzi o pochodzenie słowa, znaczy tyle co "człowiek zdolny do wszystkiego". Owszem komandosi budzili wiele kontrowersji w czasach II WŚ. Byli wysyłani do najtrudniejszych działań np. dzień przed D-day w '44 amerykańscy Rangersi mieli za zadanie rozbrajać miny na plaży w nocy (pestka :D do tego reflektory oświetlające plaże również bułka z masłem :D).

Chyba jedyny komandos z jakim miałeś do czynienia to WINO KOMANDOS ;)

Słowo Komandos wywodzi się z portugalskiego i oznacza rozkaz. A użycie tego słowa w odniesieniu do danej grupy żołnierzy sięga wojen burskich. Lecz dopiero w 1940r Brytyjczycy je zaadaptowali do wlanych potrzeb określając tą nawa pewną grupę żołnierzy sił specjalnych. I to byli pierwsi komandosi a nie ci od Skorzennego. Co nie znaczy że to byli pierwsi żołnierze sił specjalnyhc. I tak prawidłowo to komandosem można nazwać żołnierza służącego w jednostce Comando. W Polsce jest to Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca. A Amerykańskim odpowiednikiem są Rangersi.

Gówno prawda :P Pierwsi byli komandosi Skorzennego. Przeczytaj sobie książke Leo Kesslera "Komando" :P
Z resztą skoro Brytole robili akcje w '40 to oddział Skorzennego robił akcje pod koniec lat 30tych. Poczytaj troszkę, później się wypowiadaj.

I nie kopiuj kolego z wikipedii bo wiele bzdur tam czasami pisze.

Wojacy Skorzennego to nie byli komandosi tylko Branderburczycy. Jeżeli ten Leo Kessler stosuje nazwę komandos w odniesieniu do nienieckich wojaków i to jeszcze z przed 1940r to nie wiem czy warto ja czytać ;)

Oj oj, nie denerwuj mnie :D :D

Coś taki nerwowy ;)

Mówienie na wszystkich żołnierzy jednostek specjalnych Komandosi to tak jak mówienia na wszytki buty sportowe Adidasy :)

A jednostki specjalne znane są od wieków, już Chiński strateg Jiang Ziya w 11wpne pisał w swych pracach o oddziałach tworzonych z najzdolniejszych ludzi do szybkich dalekich wypadów.

tak wiem wiem,czytałem troszkę w takiej fajnej kasiążce;) Rangersi mieli przeboje-ekipa Skorzennego również...więc to nie jest tak do końca jak twierdzi autor postu a było pokazane w Rambo-że jeden komandos nie dałby rady grupie żółtodziobów..

Akcja się toczy po wojnie w wietnamie. Malutka miejscowość - Szeryf wiedzie nudne życie i czuje sie Bogiem - Ucieczka z komisariatu - jest realna. Ci policjanci mieli duże spluwy nadmiar testosteronu i minimalne umiejętności. Pomijając takie akcje jak z helikopterem i chodzenie po ścianie góry:-) film dość realistyczny. Ten 1 Rambo miał przesłanie.... pokazuje jak ci żołnierze po wojnie - weterani wracają do kraju i nikt ich tam wcale nie chce. Są wręcz traktowani jak wrogowie, pozostawienie sami sobie... Tak było właśnie i ten film to pokazuje tyle że ubarwiony akcją. Zresztą takich komandosów była masa i takich miejscowych policjantów kozaków też. Nigdzie nie jest powiedziane że podobna sytuacja nie miała miejsca...

Gdybym napisał, że Rambo to film oparty na faktach na pewno bym grubo przesadził niemniej jednak było w 1971 roku w Seattle pewne wydarzenie, które mogło mieć wpływ na autora książki "Pierwsza Krew". Otóż rzeczywiście został tam zatrzymany w jednym z komisariatów weteran wojenny (podobno bardzo szczupły i niepozorny facet) pod zarzutem nielegalnego posiadania broni, chodził o wielki nóż myśliwski. Facet ten zdołał jednak zbiec z komisariatu, przy okazji złamał rękę jednemu z policjantów i uciekł do niewielkiego lasku skradzionym w czasie ucieczki motorem. Po kilkunastu godzinach został wprawdzie otoczony i się poddał ale zdążył zastawić na policjantów pułapkę (wykopał wielki dół i zamaskował go trawą) przez co czterech z nich wylądowało w szpitalu z połamanymi żebrami. Przeczytałem artykuł o tym w angielskim wydaniu "People". Czy David Morell czerpał inspirację z tego incydentu tego nie wiadomo niemniej jednak coś jest na rzeczy bo dwa lata przed napisaniem książki spędził właśnie w Seattle więc na pewno słyszał o tej ucieczce z komisariatu.

masz racje. rzezywiscie film ma przeslanie i nie wszyscy to rozumieja ale takie histrorie mialy miejsce (oczywiscie na potrzeby filmu dodano wiele watkow i troszke podkoloryzowano). wysylano chlopakow na wojne na ktorej gineli a dy komus udalo sie przezyc i wracal do kraju to byl traktowany jak scierwo. duzo mowi ostatnia scena rozmowy Ramobo z pułkownikiem. to nie jest glupi film o zabijaniu (ginie tu tylko 1 osoba) a film ukazujacy rzeczywiscosc tamtych czasow. podobnie jak druga czesc gdzie pokazane jest jak rzad ma gdzies swoich ludzi uwiezionych w wietnamie i udaje ze tematu nie ma. podobne preslanie jak ramo 2 ma zaginiony w akcji

Ku*** to tylko film... zmyślona historia, czy gdzieś jest napisane,że tak jest naprawdę?! Tak samo mogę powiedzieć,że Terminatorów w USA nie ma... tak jak pokazali to w filmie... bez sensu temat.

Czytaliście książkę? Zapewne nie. Można się z niej wiele dowiedzieć np. tego jak niełatwo jest złapać 1 człowieka, zwłaszcza takiego który przeszedł perfekcyjnie szkolenie w "Zielonych Beretach" i zdobył najwyższe odznaczenie militarne w USA czyli "Medal of Honor".

Najlepsze jest to, że autor wątku, założył ten wątek, a w ogóle się w nim nie udziela. Nie owijając w bawełnę stwierdzam, że daliście się nabrać na nędzną prowokację i niepotrzebnie ciągniecie ten temat.

Prowokacja czy nie, liczy się dyskusja :)

Zwłaszcza ciekawa dyskusja.

to film akcji, nie dokument.

Uważaj co mówisz człowieku, Bóg ma litość Rambo nie!

"RAMBO" fabularnie bardzo mocno wiąże się z westernem "OSTATNI KOWBOJ" z Kirkiem Douglasem, który to fabularnie "Pierwszą krew" przypomina. Sam przeciw szystkim. Wielki film. A właściwie to oba.
https://www.youtube.com/watch?v=FUGTzfrpMJ4

O to trzeba obejrzeć, bo ostatnio coś ciągnie mnie do Douglasa seniora.

Warto!