Rambo to bardzo dobre połączenie kina akcji z dramatem w tle. Jako film akcji Rambo wypada bardzo dobrze, pościgi, wybuchy i walka w lesie ogląda się naprawde przyjemnie.

Szczerze mówiąc oglądają po raz pierwszy ten film, nie spodziewałem się takiego monolgu Sly na końcu. Niektórzy mówią, że był przydługi, banalny i nudny. Ja oceniam ten monolog na plus.
Po pierwsze - nie był wcale za długi, po drugie - odsłaniał wszystkie myśli i uczucia Rambo, które tłumił przez cały film, po trzecie - prawda, że jest złożony z prostych i może banalnych zdań, ale taka wypowiedź właśnie pasuje do Rambo, który był przecież zwykłym chłopakiem szukającym swojego miejsca na świecie, przyjaciół, troche życzliwości i szacunku. Poza tym proste słowa oddziałowują najmocniej (tak jak dla wyrażenie miłości najlepszym zwortem jest "kocham cie", niby banalne, proste, nadużywane, ale mimo wszystko najlepiej oddające to właśnie uczucie).
W każdym razie ja John'owi Rambo daję 8/10 :)