Każdy
James Bond ma swojego/swoją
M i swojego
Blofelda.
Daniel Craig jako agent 007 odziedziczył
Judi Dench w roli
M po
Piersie Brosnanie. W "
Skyfall" tytuł został przekazany nowemu aktorowi. Jak zdradził
Ralph Fiennes - bo o nim właśnie mowa - mało brakowało jednak, a zagrałby nie tylko
M, ale również...
Blofelda (?).
Fiennes ujawnia: M miał być Blofeldem?
Fiennes opowiedział o kulisach swojej pracy przy serii o przygodach agenta 007 w podcaście Josha Horowitza "Happy Sad Confused".
Jak wiadomo, Sam Mendes wyreżyserował "Skyfall" i historia była bardzo atrakcyjna: Judi Dench umiera i ja mam być nowym M. Pomyślałem sobie: świetnie. Podobał mi się też Bond Daniela i szanowałem inteligencję Sama oraz jego podejście. "Skyfall" miał świetny scenariusz, opowiedział aktor.
Chyba mogę teraz zdradzić, że musiałem odeprzeć próbę zmiany M w "Spectre". Powiedziałem do Sama, że nie chcę grać M, jeśli zmienią go w czarny charakter. M nigdy nie jest czarnym charakterem. Miałem dość intensywne dyskusje z Samem i musiałem dać do zrozumienia, że nie podoba mi się to, dodał aktor.
Zapytany, czy
M w tej wersji miał współpracować z
Blofeldem,
Fiennes odparł:
Nie, on był Blofeldem. Czy coś w tym stylu. Ralph Fiennes jako M, Christoph Waltz jako Blofeld
Ralph Fiennes ostatecznie zagrał
M w trzech filmach z serii o
Jamesie Bondzie: "
Skyfall" (2012), "
Spectre" (2015) i "
Nie czas umierać" (2021). Jako największy przeciwnik agenta 007
Ernst Stavro Blofeld wystąpił
Christoph Waltz, który zadebiutował w tej roli w "
Spectre", a potem powrócił w "
Nie czas umierać".
Zobaczcie odcinek programu "7 wspaniałych", w którym przypominamy najlepsze sceny z
Danielem Craigiem w roli
Jamesa Bonda: